Nigdy nie widziałam ruchomych schodów wiodących na Plac Zamkowy, więc od nich zaczęłam. Od 1949 roku, kiedy zostały otwarte, stały się jedną z największych atrakcji stolicy.
Płaskorzeźby zapewniające o przyjaźni polsko-radzieckiej.
Eksploatacja i brak części zamiennych sprawiały, że wyłączano kolejne ciągi, które stawały się źródłem części zamiennych dla ciągów działających. Wreszcie w 1997 roku schody zamknięto. Otwarto je dopiero w osiem lat później, odnowione i zmienione.
Część oryginalnej aparatury zezłomowano, część trafiła do Muzeum Techniki, a część – do WC znajdującego się w budynku, gdzie poprowadzono schody, czyli w kamienicy Johna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz